Najpierw była dziewka, potem dziewczyna

Ciekawa jest historia słowa dziewczyna. Posłuchajcie…

Weszło ono do polszczyzny około XVII-XVIII w., wcześniej posługiwano się wyrazem, dziewa, wywodzącym się z prasłowiańskiego rzeczownika dhěva i mającym znaczenie ‘młoda kobieta, ale jeszcze niebędąca matką’.

Od słowa dziewa powstało zdrobnienie dziewka oznaczające na samym początku ‘córkę’, z czasem ‘pannę, kobietę niezamężną’, aż wreszcie ‘służącą’. Ostatecznie pod wpływem gwarowej wymowy [dziwka]  – zamiast [dziewka]  – wyraz ten upowszechnił się w trzeciej definicji i zaczął oznaczać ‘służącą, czyli kobietę do różnych posług’, a później ‘kobietę źle się prowadzącą’.

Istniało też inne zdrobnienie od wyrazu dziewa, odziedziczone z prasłowiańszczyzny, z przyrostkiem -ica, czyli dziewica. Dziewica była to ‘młoda dziewka’, dopiero z czasem ów rzeczownik zaczął oznaczać ‘kobietę niezamężną’, a później również ‘kobietę niewinną, nieskalaną’.

Kiedy Adam Mickiewicz pisał w „Świteziance”: Jakiż to chłopiec piękny i młody? / Jaka to obok dziewica? / Brzegami sinej Świtezi wody / Idą przy świetle księżyca, miał na myśli właśnie ‘młodą dziewkę’.

Zarówno dziewka , jak i dziewica wyszły ostatecznie z użycia. Zastąpione zostały przez słowo dziewczę. Ów wyraz miał prawie ten sam rdzeń (dziew-ka, dziew-ica, dziewczę), doszło tylko wskazujące na istotę młodą (jak dziecię, pacholę, szczenię, źrebię itp.).

Mniej więcej w XVII w. pojawił się rzeczownik dziewczyna powstały w ten sposób, że do rdzenia dziewcz- dodano przyrostek -yna (była to pożyczka z języka ukraińskiego, w którym istniało słowo diwčýna).

A zatem wszystko jasne. Najpierw funkcjonowało w języku polskim słowo dziewa, od którego powstały zdrobnienia dziewka, dziewica, następnie weszła do użytku forma dziewczę, a w końcu dziewczyna.

Słowo dziewczę ma dziś charakter podniosły lub żartobliwy i… przysparza nam kłopotów poprawnościowych. Popatrzcie.

Gramatycznie mamy do czynienia z rzeczownikiem rodzaju nijakiego oznaczającym istotę młodą, realnie zaś chodzi o osobę rodzaju żeńskiego. Mówimy (to) dziewczę, (tego) dziewczęcia itd., a w l.mn. (te) dziewczęta, (tych) dziewcząt itd. jak (to) szczenię, (tego) szczenięcia itd., (te) szczenięta, (tych) szczeniąt itd. Ale jak będzie, kiedy do owych rzeczowników w l.mn. dojdą liczebniki i zaimki: czy powiedzieć dwoje, oboje dziewczęta czy dwie, obie dziewczęta?

Według słowników poprawnie jest dwoje, oboje dziewczęta. Z liczebnikami powyżej dwóch dopuszczalne są zarówno konstrukcje troje, czworo, pięcioro dziewcząt, jak i konstrukcje trzy, cztery dziewczęta, pięć dziewcząt.

Pan Literka

Scroll to Top