Na miękkie domowe obuwie mówi się różnie: pantofle, kapcie, papucie, papcie, bambosze (czasem łapcie, meszty, trepki, laczki; a może jeszcze inaczej). Nie wszystkie określenia mają status normy ogólnopolskiej, ale wszystkie, jeśli chodzi o nazewnictwo są z punktu widzenia historii języka bardzo ciekawe. Posłuchajcie…
Słowo pantofel zapożyczyliśmy z języka niemieckiego (Pantoffel). Jak wiadomo, oznacza ono ‘lekki, płytki but na miękkiej podeszwie do chodzenia po domu’. Również papuć nie jest tworem polskim. To z kolei pożyczka włoska (pappuccia), jednak mająca rodowód turecki i perski (od: papucz, pabucz, papusz ‘rodzaj obuwie niekoniecznie miękkiego’).
Być może zdziwi Was, ale pierwotnie papucie wcale nie były rodzajem obuwia lekkiego, domowego.
Jak pisał Szymon Starowolski w XVII w. (przytaczam za prof. Andrzejem Markowskim z książki „Jak dobrze mówić i pisać po polsku”, Przegląd Reader’s Digest, Warszawa 2000):
„Turczyn wchodząc do bożnicy, zostawił papucie przede drzwiami, a szedł boso albo w kapciach”.
Dowodzi to niezbicie tego, że papuci używano wówczas, gdy wychodziło się z domu (musiały być butami solidniej wykonanymi, o grubszej podeszwie).
Podobnie rzecz się miała z kapciami. Przed wiekami, kiedy ludzie mówili kapeć, mieli na myśli ‘but płócienny lub filcowy’ albo ‘zimowe obuwie chłopskie ze skóry koziej, wyprawiane na jedną stronę’.
Okazuje się, że i to słowo nie jest rodzime; dostało się do polszczyzny z języka słowackiego i węgierskiego (kapce), jednak wywodzi się – podobnie jak papucie – z języka tureckiego (quapsaq ‘materiał do owijania nóg; onuca’).
Jak widzicie, kapcie nie były początkowo wcale obuwiem lekkim, do używania w domu. Później jednak takim się stały. Dlaczego?
Otóż nasi przodkowie posługiwali się na co dzień określeniem łapcie.
Łapcie były to prymitywnie zrobione buty (z łyka, z kory, a czasem nawet ze słomy) do chodzenia zarówno po domu, jak i koło domu, ale raczej w dni słoneczne, a nie słotne. Kiedy po latach zaczęto wyrabiać lepsze obuwie, ludziom pomyliły się nazwy kapcie i łapcie (obydwie brzmiały podobnie) i na nowe, lekkie buty zaczęli mówić kapcie.
Później doszło jeszcze do jednej zmiany. Otóż z pomieszania słów papucie i kapcie powstał wyraz papcie – pap(ucie) + (kap)cie.
A zatem mamy dziś w polszczyźnie kilka synonimów na miękkie domowe obuwie: pantofle, kapcie, papucie, papcie.
Używa się także rzeczownika bambosze (bambosze wykonuje się je z naturalnych skór owczych, są więc cieplejsze).
Ta ostatnia nazwa pochodzi od francuskiego wyrazu babouche ‘pantofel’, babouches ‘pantofle’.
W zasadzie powinny się upowszechnić formy babosz albo babusz, babosze albo babusze, a nie: bambosz, bambosze, gdyż owe francuskie słowa wymawia się w ten sposób: [bãbusz] oraz [bãbusze].
Zamiast [bã] mówiono jednak powszechnie [bam], zamiast [u] – [o], co przeszło w końcu do pisowni.
Pan Literka
Że Zamiast [ã] mówiono jednak powszechnie [am], nie dziwota; w końcu nie ma w języku polskim takiej LITERY. (Niektórych, którzy nałogowo mówią „wyłãczać”, pytam po prostu: 'A jak Pan to napisze?’).
Z drugiej strony zasię niby logicznem byłoby, gdyby polskie „Ą” było pisane jako „O” z ogonkiem. Wtedy mielibyśmy Ą wolne do zapisanie głoski [ã] ;o)
Zgadzam się. Też zawsze mnie intrygowało dlaczego głoskę „ą” zapisujemy jako „a” z ogonkiem, a nie „o” z ogonkiem. Szczególnie, że w powszechnym użyciu głoska [ã] występuje dość często (nieprawidłowo oczywiście :-)).
A skąd w „babouche” głoska nosowa?