Dlaczego mówimy paniczny strach

Po wyrażenie paniczny strach sięga się chętnie zarówno w mowie, jak i w piśmie, np.

Przed klasówką ogarnia mnie zawsze paniczny strach;

Gdy jest późno i wracam do domu, dopada mnie paniczny strach, że ktoś mnie napadnie;

Niekiedy chciałabym o coś zapytać, ale powstrzymuje mnie paniczny strach przed ośmieszeniem się.

Powiedzenie paniczny strach znaczy ‘strach bardzo duży, niepohamowany, nieopanowany’.

Jak nietrudno się domyślić, musi mieć ono związek z wyrazem panika, czyli ‘nagły, niepohamowany, często nieuzasadniony strach, popłoch, przerażenie.

Słowo paniczny znaczy więc ‘pełen paniki, powstały na skutek paniki, szerzący panikę’ i pochodzi od greckiego przymiotnika panikós, a to z kolei od Pana, w mitologii greckiej syna Hermesa i nimfy rzecznej Dryope, opiekuńczego bożka pasterzy i trzód w górach i lasach, którego przeraźliwy głos w ciszy leśnej (gdy ścigał nimfy) budził trwogę.

Ów mityczny Pan miał postać pół człowieka, pół kozła (ludzkie ciało do bioder, ale kozie nogi i kopyta, uszy oraz rogi). Co zrozumiałe, nie był zbyt urodziwy, dlatego nie dopisywało mu  szczęście w miłości.

Jedna z wybranek Pana tak bardzo gardziła jego zalotami, że w końcu zamieniła się w trzcinę. Nie wiedziała biedaczka, co czyni – Pan zrobił sobie wkrótce z tej trzciny pasterską fletnię (inaczej: drewniane piszczałki ułożone w jednym rzędzie lub dwóch rzędach, tzw. syringa).

W ciągu dnia mityczny Pan był pożyteczny, błądził wśród lasów i pól, pomagając pasterzom, myśliwym, rybakom i bartnikom, a przy tym przygrywając sobie na syrindze. Ale po tak intensywnym wysiłku musiał czasem odpocząć.

Zwykle czynił to w porze popołudniowej w cieniu rozłożystych drzew na zboczu pastwisk i wtedy nie wolno go było budzić najmniejszym nawet krzykiem czy choćby łagodnym śpiewem. Pan zrywał się wówczas na równe nogi, rozwścieczony do granic wytrzymałości, wzbudzając trwogę nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim zachowaniem, przeraźliwym krzykiem.

Dlatego właśnie – na cześć mitycznego Pana – mówi się dziś i pisze paniczny strach (czyli inaczej panika).

Owo wyrażenie nie ma, jak widać, nic wspólnego z rzeczownikiem panicz, który dawniej oznaczał ‘niedorosłego syna w zamożnej rodzinie’, a dziś (ironicznie) ‘młodego, eleganckiego mężczyznę przyzwyczajonego do wygodnego życia’.

Zawsze należy je kojarzyć z mitycznym pół człowiekiem, pół kozłem, czyli Panem, który – choć łagodnego usposobienia – wywoływał czasem, zbudzony ze snu, lęk, trwogę, przerażenie otoczenia.

Maciej Malinowski

Scroll to Top