Pinezka i pineska

Przez długie lata ów wyraz pisało się przez „z” (pod wpływem wymowy francuskiej), ale 20 lat temu językoznawcy zmienili decyzję i zadecydowali, że będzie się pisało „ pineska” (jak „deska”, „kreska”, „groteska”). I jest z tym dzisiaj nieco zamieszania…

Mam pytanie dotyczące ortografii. Jak powinno się pisać: „pinezka” czy „pineska”? Powstał na ten temat spór w rodzinie, gdyż babcia z dziadkiem upierają się przy „pinezce”, a mama i ja stawiamy raczej na „pineskę” i podpieramy się najnowszymi słownikami ortograficznymi. Czy mogę Pana prosić o autorytatywne stanowisko w tej kwestii? – pisze internautka.

Interesuje to również czytelniczkę podpisującą się (martynkxxx*@**.pl).

Z przywołanym wyrazem przez długie lata był spokój. Zapożyczenie z języka francuskiego (punaise) zaadaptowaliśmy do polszczyzny w postaci fonetycznej.

Ponieważ punaise wymawia się starannie jako [piunez] lub mniej starannie jako [pinez] (z akcentem na sylabie ostatniej), nowe słowo otrzymało pisownię pinezka (pinez– + przyrostek zdrabniający -ka; pinezka to przecież coś miniaturowego).

Początkowo rywalizowała ona z piunezką. Obydwie formy odnotował Słownik języka polskiego Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (Warszawa 1908, t. IV, s. 194: pinezka, por. pluskiewka; s. 213: piunezka, por. pluskiewka), a także Słownik wyrazów obcych Michała Arcta (Warszawa 1928, s. 258-259: pinezka, ob. = czyli ‘obacz, zobacz’ piunezka).

Ostatecznie piunezka przegrała rywalizację z pinezką, choć wcale nie musiała. Zauważmy, że inne francuskie słowo, purée [wym. piure] (‘ugotowane ziemniaki przetarte przez sito na miazgę’), zapisuje się po spolszczeniu właśnie jako piure (a nie: pire).

Właściwie to można było nawet postawić na wersję z początkowym pun– (punezka), czyli na twór pół graficzny, pół fonetyczny. Tak właśnie postąpiono przed laty z wyrażeniem pure nonsense [wym. piurnonsens] (‘dowcip, w którym komiczny efekt rodzi się z zaskakującego, absurdalnego skojarzenia pojęć’), spolszczonym na purnonsens.

Dlaczego nie na pirnonens albo piurnonsens? – chciałoby się spytać.

Taki czy inaczej wszedł do zasobu leksykalnego polszczyzny rzeczownik pinezka, choć jeszcze autor Słownika błędów językowych (Warszawa 1948, s. 12) Stanisław Słoński opatrywał go wykrzyknikiem, czyli uznawał za błąd (według niego poprawna była wyłącznie pluskiewka).

Nieco liberalniejszą opinię na ten temat wyraził Stanisław Szober, autor Słownika poprawnej polszczyzny (Warszawa 1937, s. 417). Otóż nie skreślał pinezki, jednak pluskiewkę uważał za określenie lepsze… Po latach leksykografowie potraktowali już pluskiewkę i pinezkę równoprawnie.

Tym samym pinezka znalazła się w nielicznym gronie zapożyczeń z francuszczyzny i niemczyzny pisanych przez -zka po samogłosce typu dewizka (fr. devise) ‘łańcuszek przy zegarku kieszonkowym’, walizka (fr. valise) czy krezka (niem. Kröss) ‘mały, plisowany, marszczony kołnierz albo mankiet’) oraz rodzimych zdrobnień w rodzaju łezka (od łza), imprezka (od impreza) czy kózka (od koza).

Kto pamiętał więc o francuskim rodowodzie pinezki, błędu ortograficznego nigdy nie zrobił. Zawsze ów wyraz pisał przez z, mimo że w wymowie dochodzi do ubezdźwięcznienia głoski z przed k, co daje brzmienie [-ska].

A jednak po latach (w 1992 roku) językoznawcy zmienili zdanie co do ortografii pinezki (z inicjatywą wystąpił prof. Edward Polański, który przygotowywał Nowy słownik ortograficzny PWN).

Włączyli pinezkę do rzeczowników o zakończeniu -ska, takich jak np. deska, groteska, humoreska, treskaarabeska, „ze względu na szersze rozpowszechnienie formy pineska w stosunku do dotychczasowej pinezka” (tak brzmiało uzasadnienie).

Nową pisownię pineska (jako wyłączną!) zamieścił nawet Wielki słownik ortograficzny języka polskiego wydawnictwa „Wilga” pod redakcją Andrzeja Markowskiego wydany w1999 roku (s. 392), jednak inne wydawnictwa poprawnościowe (wśród nich m.in. Nowy słownik ortograficzny z zasadami pisowni i interpunkcji PWN, Warszawa 1996, s. 546) postawiły ostrożnie na oboczny zapis pinezka albo pineska.

Do dzisiaj można pisać i tak, i tak.

MACIEJ MALINOWSKI

PS W samouczku i słowniku poprawnej polszczyzny Język polski na co dzień Ewy i Feliksa Przyłubskich (wtedy, o dziwo, nosił on jeszcze tytuł z… błędem ortograficznym Język polski na codzień!), Warszawa 1958, s. 325, wydanie I, znalazłem słowo pineska zapisane przez s. Jak widać, już pół wieku temu znaleźli się językoznawcy, którzy lansowali taką ortografię tego wyrazu… W następnych wydaniach poradnika poprawiono już tytuł na Język polski na co dzień, a hasło pineska zastąpiono hasłem… pinezka.

Scroll to Top