Jeszcze na początku XX w. byli językoznawcy, którzy ów przysłówek uważali za niepoprawny…
– Czy poprawne jest używanie słowa „następująco”, które zapowiada wymienienie lub przytoczenie czegoś, np. „Sprawa przedstawia się następująco: jutro składamy zażalenie na postępowanie zarządu, a jeśli nie przyniesie to oddźwięku, za kilka dni przygotowujemy pikietę przed wejściem do budynku”?
Widuję to „następująco” bardzo często, ale niedawno gdzieś przeczytałam, że nie jest zbyt poprawne i właściwie należałoby je zastępować słowem „tak”: „Sprawa przedstawia się tak:” (e-mail nadesłany przez ecaxxxx@gmail.com; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).
Informacje przekazane przez czytelniczkę w liście do mnie, jakoby przysłówek następująco był niepoprawny i w związku z tym nie należy się nim posługiwać w tekstach starannie redagowanych, nie znajdują potwierdzenia w ustaleniach normatywnych kodyfikatorów językowych.
We wszystkich słownikach ogólnych języka polskiego zamieszcza się hasło następująco bez żadnego kwalifikatora (że potoczne bądź charakterystyczne dla stylu urzędowego), wyjaśniając, iż chodzi o przysłówek pochodzący od imiesłowu przymiotnikowego następujący ( ‘taki jak ten, który zostanie wymieniony’).
Każdorazowo podaje się klarowne przykłady użycia omawianego słowa, np.
– Depesza brzmiała następująco: przyjechać natychmiast (cytuję ze Słownika języka polskiego PWN pod redakcją M. Szymczaka, Warszawa 1979, t. II, s. 291);
– Wiadomość przekazana poczta elektroniczną brzmiała następująco: wstrzymać się ze sprzedażą do następnej sesji giełdowej;
– Plan na ten tydzień wygląda następująco: Artur zostaje na miejscu i załatwia wszelkie urzędowe formalności, ja z Elą lecę do Paryża na spotkanie z Koreańczykami (obydwa przykłady z Praktycznego słownika współczesnej polszczyzny wydawnictwa „Kurpisz” pod redakcją H. Zgółkowej, Poznań 1999, t. 23, s. 49);
– Redakcja zatytułowała wywiad następująco: „Tylko bunt może zmienić świat” (Inny słownik języka polskiego PWN pod redakcją M. Bańki, Warszawa 2000, t. II, s. 955).
Nie widzieli w przysłówku następująco niczego nagannego redaktorzy Słownika języka polskiego (tzw. warszawskiego) J. Karłowicz, A.A. Kryński i W. Niedźwiedzki (Warszawa 1904, t. III, s. 169), pisząc: Rachunek na rok bieżący przedstawia się następująco: (…).
Warto wiedzieć, że słowo to pojawiło się w obiegu mniej więcej w II poł. XIX w., prawie równocześnie z imiesłowem następujący będącym dosłownym tłumaczeniem niemieckiego folgend (dosł. ‘następny’). Uważa się je za kalkę niemieckich form fọlgenderma̱ßen [ˈfɔlgəndɐˈmaːsən], fọlgenderwe̱i̱se [ˈfɔlgəndɐˈvaɪzə].
Mimo to na początku XX stulecia znaleźli się tacy, którym funkcjonowanie w polszczyźnie przysłówka następująco nie bardzo przypadło do gustu i którzy chcieli go z języka wyrugować.
Argumentem A. Krasnowolskiego, autora Najpospolitszych błędów językowych zdarzających się w mowie i piśmie polskiem (Warszawa 1919, s. 29-30), było to, że od imiesłowów na -ący nie powinno się tworzyć przysłówków na -o.
Ową końcówkę, będącą reliktem form biernika dawnej rzeczownikowej odmiany przymiotników rodzaju nijakiego, mogły mieć wyłącznie przysłówki pochodzące od nich.
Zamiast więc sięgać do słowa następująco, Krasnowolski radził mówić i pisać jak następuje, w sposób następujący albo tak, np.
– Tematyka referatów przedstawiała się jak następuje: a) historia języka, b) innowacje słowotwórcze, c) tendencje polszczyzny początków XX w.;
– Ogólnie określamy pojęcie „klasy abstrakcji” w sposób następujący: niech x należy do U;
– Cała rzecz wyglądała tak: trzeba pracować i wygrać następne wybory.
Walka z wyrazem następująco nie przyniosła spodziewanych rezultatów, gdyż od wielu imiesłowów przymiotnikowych na -ący przyjęły się już w tamtym czasie przysłówki na -o (np. pouczająco, zachwycająco, uspokajająco, drażniąco, jątrząco). Forma następująco po prostu do nich dołączyła.
MACIEJ MALINOWSKI