Motornicza

Skoro funkcjonuje określenie motorniczy tramwaju, może być i motornicza

Czy o kobiecie prowadzącej tramwaj można powiedzieć, że jest to motornicza, czy jednak należy pozostać przy formie męskiej motorniczy? A co z kierowcą? – pyta internauta.

Skoro według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN za dopuszczalne (ale potoczne) uważa się teraz określenia psycholożka, biolożka, socjolożka (sic!), to tym bardziej chyba nie powinna budzić niczyich zastrzeżeń forma motornicza. 

O dziwo, nie natrafimy jednak na nią w słowniku pod redakcją Andrzeja Markowskiego. Przytacza ją natomiast bez zastrzeżeń i Uniwersalny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Stanisława Markowskiego (Warszawa 2003, t. II, s. 928, i Inny słownik języka polskiego PWN pod redakcją Mirosława Bańki, Warszawa 2000, t. I, s. 893):

motorniczy to 'ktoś, kto kieruje tramwajem’, a motornicza – forma żeńska od motorniczy.

Warto zaznaczyć, że przed laty już samo słowo motorniczy wzbudzało wątpliwości osób dbających o poprawną polszczyznę, które uważały, że jest sztucznie zbudowane (bo do rdzenia motor- dodano przyrostek -niczy).

Istniały wprawdzie wyrazy o takim zakończeniu (np. zwrotniczy czy leśniczy), ale te miały oparcie w rzeczownikach zwrotnica czy leśnik zawierających głoskę n, podczas gdy motorniczy − nie (musiałoby wchodzić w grę słowo motornik).

Dlatego na ‘człowieka kierującego tramwajem’ częściej mówiło się motorowy.

Zdaniem prof. Witolda Doroszewskiego ów wyraz miał o wiele większe uzasadnienie, gdyż wywiedziono go wprost od formy motor przez dodanie przyrostka -owy analogicznie do funkcjonujących w polszczyźnie przymiotników używanych w charakterze rzeczowników typu gajowy czy borowy.

A jednak forma motorniczy, utworzona na wzór wyrazów zwrotniczy, leśniczy itp., wyparła ostatecznie słowo motorowy i tego drugiego (w znaczeniu ‘kierujący tramwajem’) nie znajdziemy we współcześnie wydawanych słownikach.

Nie podawał go już zresztą Stanisław Szober w starym Słowniku poprawnej polszczyzny.

Widniało tam jedynie hasło motorniczy, czyli ‘kierowca tramwaju’, termin motorowy zaś był opatrzony w definicję przymiotnikową (‘poruszany za pomocą motoru, np. dźwig motorowy, łódź motorowa, albo ‘dotyczący pojazdów mechanicznych i ruchu drogowego’, np. kurs motorowy, szkolenie motorowe).

Ciekawe, że młodsi od Szobera autorzy (np. Mieczysław Szymczak w trzytomowym Słowniku języka polskiego PWN) odnotowywali jednak formę motorowy w użyciu rzeczownikowym jako synonim motorniczego, tak więc trudno się dziś zżymać na kogoś, kto o prowadzącym tramwaj powie, że to motorowy.

Jest więc i motorniczy, i motornicza, nie ma natomiast żeńskiego odpowiednika wyrazu kierowca. Niezależnie od tego, czy samochód prowadzi mężczyzna czy kobieta, zawsze mówi się, że to kierowca.

Teoretycznie mogłaby być kierowczyni (na wzór mistrz – mistrzyni, znawca – znawczyni, winowajca – winowajczyni) i nawet próbowano ongiś taką formę lansować (przez analogię do krawiec krawczyni, gdyż krawcową nazywano ‘żonę krawca’, tak jak majstrową była ‘żona majstra’, a stolarzową – ‘żona stolarza’), ale ostatecznie w przeszłości z niej zrezygnowano.

Okazuje się, że współcześnie forma kierowczyni staje się coraz popularniejsza i są kobiety kierowcy, które jej z premedytacją używają, nie przejmując się wskazaniami Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN pod redakcją Andrzeja Markowskiego (s. 393), iż jest ona niepoprawna.

Dziesięć lat temu kierowczyni zwyciężyła w konkursie na nazwę 'kobiety prowadzącej autobus’, zorganizowanym przez poznańskie MPK podczas Międzynarodowego Festiwalu Twórczości Kobiet No woman No Art.

Wśród propozycji znalazły się jeszcze prowadnica, busia, busiarka i drajwerka 

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top