Kuzynostwo powiedzieli

Jest to rzeczownik rodzaju nijakiego liczby pojedynczej, jednak w towarzystwie czasowników, przymiotników czy zaimków musi być traktowany tak, jak gdyby chodziło o rzeczownik męskoosobowy w liczbie mnogiej (ci kuzynostwo)

Od wielu miesięcy noszę się z zamiarem napisania do Pana, ale dziś mi się „przelało”. Już nie mogę słuchać, jak ludzie niechlujnie mówią po polsku, i dotyczy to, niestety, profesorów, studentów, a także dziennikarzy. Co prawda, Pana felietony wydają mi się często wołaniem na puszczy, jednak edukować trzeba. Tyle Pan napisał np. na temat wyrazów z przedrostkami  „mega-”, „super-”, „mini-” itp., a ja wszędzie widzę „super prezent”, „mega promocję”, „mini ratkę” itd. Co mnie szczególnie drażni? Niewłaściwe akcentowanie (AmeRYka, matemaTYka), używanie natręctw („jakby”, „tak naprawdę” itp.), ignorowanie wołacza, dodawanie na końcu każdego zdania słowa „tak” ni to pytająco, ni to oznajmująco. Dzisiaj usłyszałam z ust pewnej aktorki „kuzynostwo powiedziało” – no i „przelało” mi się… (e-mail od internautki; szczegółowe dane do wiadomości mojej i redakcji).

Słowo kuzynostwo oznacza ‘kuzyna z żoną’, a zatem jest to nazwa pary małżeńskiej o zakończeniu –stwo, taka sama jak:

państwo (‘pan i pani; także ‘panie i panowie’),

wujostwo (‘wuj z żoną’),

stryjostwo (‘stryj z żoną’),

profesorostwo (‘profesor z żoną’),

(‘dyrektor z żoną’) czy

prezesostwo (‘prezes z żoną’) itp.

Przy okazji omawiania nazw o znaczeniu osobowym kończących się na –stwo warto wspomnieć o ciekawostce, a mianowicie o tym, że jeszcze na przełomie XIX i XX w. funkcjonowało w obiegu słowo ministerstwo (obocznie do ministrostwo) na ‘ministra i jego żonę’. Mówiono, że

na uroczystość przybyli ministerstwo (ministrostwo) albo że

koncert zaszczyli swą obecnością ministerstwo (ministrostwo).

Niektórzy proponowali nawet, by tak zostało, a na ‘urząd, godność ministra, pełnienie funkcji ministra’ używać innego określenia – ministerium (np. ministerium oświaty, ministerium kolei, ministerium skarbu itp.).

Przez pewien czas rzeczywiście stosowano owo rozróżnienie, w końcu jednak upowszechniło się słowo ministerstwo (a nie ministerium) wyłącznie na oznaczenie ‘urzędu ministra’.

Ale na ‘ministra z żoną” wciąż można mówić ministrostwo (vide Wielki słownik ortograficzny PWN pod redakcją Edwarda Polańskiego, Warszawa 2016, s. 687).

Kłopot z poprawnym posługiwaniem się wyrazem kuzynostwo i innymi nazwami par małżeńskich o zakończeniu –stwo bierze się z tego, że wszystkie są rzeczownikami rodzaju nijakiego liczby pojedynczej, jednak w towarzystwie czasowników, przymiotników czy zaimków muszą być traktowane tak, jak gdyby chodziło o rzeczowniki męskoosobowe w liczbie mnogiej.

Dlatego zawsze należy powiedzieć czy napisać:

  • kochani kuzynostwo powiedzieli, że się wkrótce odezwą;
  • moi kuzynostwo za jakiś czas znowu przyjadą;
  • kuzynostwo pozwolą, że im przedstawię mojego przyjaciela.

Mimo to z ust pewnej aktorki, jak twierdzi internautka, padło błędne sformułowanie kuzynostwo powiedziało…

Czy owa pani jedynie się przejęzyczyła, czy jednak pozostaje naprawdę na bakier z poprawną polszczyzną? – trudno zawyrokować, nie posłuchawszy jej dłużej. Coś mi się jednak wydaje, że w grę wchodzi owa druga ewentualność…

Aktorka usytuowała wyraz kuzynostwo w jednym rzędzie ze słowem małżeństwo (‘mąż i żona’), które wymyka się spod obowiązującej reguły gramatycznej i z czasownikami, przymiotnikami i zaimkami łączy się w liczbie pojedynczej, np.

młode małżeństwo zamieszkało u rodziców.

Tymczasem – jak dowiodłem – kuzynostwo wymaga towarzyszących mu wyrazów w liczbie mnogiej.

Odmieńmy zatem przez przypadki wyrażenie kochani kuzynostwo i zapamiętajmy jego poprawne formy:

  • M. kochani kuzynostwo
  • D. kochanych kuzynostwa
  • C. kochanym kuzynostwu
  • B. kochanych kuzynostwa
  • N. z kochanymi kuzynostwem
  • Ms. o kochanych kuzynostwu (nie: kuzynostwie)
  • W. o, kochani kuzynostwo!

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top