Krzyżacy

W wydanym przed rokiem „Pomocniku Historycznym” 1410 Grunwald słowo to konsekwentnie pisane było małą literą, mimo że według słowników pisze się wielką. Wprowadzono za to pisownię  „Zakon Krzyżacki”, choć powinno być „zakon krzyżacki”…

Czy pisownię małą literą „krzyżacy” („Polityka” nr 27/2010, „Samochodzik i krzyżacy”) uznałby Pan za poprawną? – pyta internauta.

Tekst Marka Henzlera ukazał się 30 czerwca ub.r., by „zachęcić Polaków do poznania pamiątek po krzyżackim państwie”, gdyż w połowie lipca – w okrągłą sześćsetną rocznicę – miała się odbyć pod Grunwaldem niezwykła rekonstrukcja wielkiej bitwy.

Autor kilka razy posłużył się pisownią krzyżacy (np. Na historię  krzyżaków  składały się nie tylko podboje i wojny; W północnej części Europy  krzyżacy  zbudowali ok. 120 zamków, w tym ok. 90 w obecnych granicach Polski; Czasem górą byli Litwini, czasem  krzyżacy, którym raz udało się nawet spalić Wilno), co nie uszło uwagi prawdziwych miłośników polszczyzny (mojej również).

Skąd owa osobliwa ortografia tego słowa w dbającym raczej o polszczyznę tygodniku? – dziwiono się.  – Przecież wszystkie dostępne słowniki podają wyłącznie pisownię przez wielkie „K” na określenie  ‘członków zakonu i obywateli państwa krzyżackiego’…

Nie mam wątpliwości, że zaczęło się od wydanego przez „Politykę” kilka miesięcy wcześniej „Pomocnika Historycznego” 1410 Grunwald. W obszernej publikacji, do której zaproszono naukowców (mediewistów, historyków wojskowości i sztuki, socjologów i psychologów), po raz pierwszy można było natrafić na omawiany wyraz zapisany przez małe k.

Autorzy (i adiustatorzy) uznali widać, że wbrew temu, co twierdzą na ten temat kodyfikatorzy ortografii, mamy do czynienia z określeniem pospolitym (apelatywem), a nie z nazwą własną. Pełne, oficjalne miano członków niemieckiego bractwa zakonnego (pomagającego w szpitalu), przekształconego następnie w zakon rycerski o regule i organizacji innych zgromadzeń zbrojnych wojowników związanych z Kościołem   – brzmiało bowiem: Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (łac. Ordo Fratrum Domus Hospitalis Sanctae Mariae Theutonicorum in Jerusalem).

Jak wiadomo, o braciach zakonnych rekrutujących się głównie z tzw. ministeriałów (niższe rycerstwo niemieckie) zaczęto mówić potocznie krzyżacy dlatego, że nosili na zbroi biały płaszcz z czarnym krzyżem na lewym ramieniu.

Być może argumentem za pisownią krzyżacy (małą literą) dla osób redagujących „Pomocnik Historyczny” było i to, że nazwy innych zakonów rycerskich pisze się – zgodnie z normą – właśnie małą literą, np. templariusze,  joannici. Użycie wielkich liter jest uzasadnione wówczas, gdy chodzi o odpowiedniki ich nazw oficjalnych: Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona (łac. Fratres Militiae Templi, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis) oraz Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników św. Jana z Jerozolimy z Rodos i z Malty (łac. Orto Militiae Sancti Joannis Baptistae Hospitalis Hierosolimitani).

Przyjmując w „Polityce” ową regułę, nie wzięto później pod uwagę tego, że krzyżacy w wyniku krucjat opanowali i zajęli obce ziemie, tworząc w XIII i XIV. własne państwo, a więc że w znaczeniu ‘obywatele państwa krzyżackiego’ powinno się od tego momentu pisać: Krzyżacy (jak Polacy), co ostatecznie zaakceptowali autorzy słowników. Przywołano za to przykład  joannitów, którzy też mieli swoje państwo na wyspie Rodos, później na Malcie, a mimo to według słowników trzeba pisać joannici,a nie: Joannici.

W całym „Pomocniku Historycznym” autorzy tekstów i redaktorzy „Polityki” pozostali przy pisowni krzyżacy, za to konsekwentnie wprowadzili wielkie litery do wyrażenia Zakon Krzyżacki (np. państwo Zakonu Krzyżackiego; trójkąt Polska  – Litwa – Zakon Krzyżacki), mimo że norma ortograficzna mówi jednoznacznie, iż poprawnie jest zakon krzyżacki.

Jak to wszystko skomentować? No cóż, słowniki ortograficzne będą chyba niedługo niepotrzebne, gdyż nie wszyscy się do nich stosują. Z drugiej strony językoznawcy nie kwapią się jakoś do zrewidowania stanowiska w kwestii pisowni wielu wyrazów i wyrażeń. A wystarczyłoby wprowadzić do słowników poprawkę, że możliwy jest zapis oboczny: krzyżacy, kiedy chodzi o pierwotną nazwę pospolitą 'zakonu rycerskiego’, oraz Krzyżacy – gdy mowa o 'obywatelach państwa krzyżackiego’. Tak samo można by zróżnicować pisownię zakon krzyżacki (’bracia zakonni’) i Zakon Krzyżacki (’państwo krzyżackie w XIII-XV w.’). I jedna trudność ortograficzna by odpadła…

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top