„Koń jaki jest, każdy widzi”

Jak widać, w owym słynnym zdaniu z encyklopedii ks. Benedykta Chmielowskiego nie można postawić przecinka przed „jaki”…

Interpunkcja to prawdziwa pięta achillesowa Polaków. Lwia część piszących stawia znaki przestankowe w tekstach intuicyjnie, na wyczucie, tam gdzie przy czytaniu „głos im się zawiesza”, w miejscach, w których jest to absolutnie niedozwolone, bądź pomija je tam, gdzie muszą one wystąpić (np. żeby zamknięte zostało zdanie podrzędne).

Dzieje się tak dlatego, że w szkołach nie uczy się wystarczająco dobrze reguł przestankowania, a na studiach (nawet polonistycznych) mało kto zawraca sobie tym głowę. Tymczasem jest to wiedza (jak każda inna), którą trzeba posiąść, a następnie umieć ją wykorzystywać w praktyce, analizując składniowo konkretne wypowiedzenie.

Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla kompletnego chaosu interpunkcyjnego panującego w większości tekstów polszczyzny – od wypracowań uczniowskich poczynając, na tekstach prasowych i naukowych (tak!!) skończywszy – grzmiał już 30 lat temu prof. Jan Miodek („Rzecz o języku”, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1983, s. 223).

Niestety, do dzisiaj nic się w tym względzie nie zmieniło. Poza wąską grupą ludzi pracujących w wydawnictwach książkowych i niekiedy w redakcjach prasowych (choć i oni nie są już tak dobrzy jak ich starsze koleżanki i starsi koledzy…) mało kto w miarę dobrze radzi sobie z interpunkcją, umie w zdaniu podrzędnie złożonym właściwie postawić przecinek lub znak zapytania czy wie, co to jest reguła cofania przecinka (mimo że…, chyba że…, tym bardziej że…) itp.

Na przykład wiele osób błędnie sądzi, że przecinka  nigdy  nie stawia się przed i,  zawsze  zaś stawia się go przed że. Owo przekonanie wyniesione jeszcze ze szkoły bywa tak silne, że spotyka się niekiedy wręcz elementarne uchybienia przestankowe…

Wszyscy znamy słynne (żartobliwe) zdanie zamieszczone przez ks. Benedykta Chmielowskiego w „Nowych Atenach”, pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej (I wyd. w 1745 r.) koń jaki jest, każdy widzi. Chętnie się je dzisiaj przywołuje bądź parafrazuje (np. teatr jaki jest, każdy widzi; służba zdrowia jaka jest, każda widzi).

Jeśli zajrzą Państwo do oryginału (proszę wrzucić do Google’a frazę koń jaki jest, każdy widzi), przekonają się Państwo, że jest tam napisane: KOŃ iáki ieſt, káżdy widźi (jeszcze przez „i”, jota upowszechniła się później, a literę „s” zapisywano wtedy jako „ſ”), a więc że przecinek autor wstawił jedynie po członie ieſt, opuścił go za to przed formą iáki.

I zrobił to słusznie, gdyż w owym wypowiedzeniu mamy do czynienia z inwersją, czyli przestawieniem członów. Ze względu na wymogi redagowania encyklopedii (hasło zawsze na początku) na pierwszym miejscu musiało się pojawić słowo koń, wskutek czego zaimek iáki przesunął się dalej. Nie miało to jednak żadnego wpływu na przestankowanie…

XVIII-wieczna konstrukcja koń jaki jest, każdy widzi odpowiada współczesnemu wypowiedzeniu podrzędnie złożonemu jaki jest koń, każdy widzi, w którym – jak wiadomo – możliwy jest wyłącznie jeden przecinek odpowiadający granicy składniowej zdania nadrzędnego i zdania podrzędnego.

Tymczasem dzisiaj wielu użytkowników polszczyzny (nie wyłączając redaktorów i korektorów zatrudnionych w wydawnictwach!), mając zakodowane w pamięci, że przed zaimkiem jaki (a także który) z a w s z e stawia się przecinek, kładzie go z rozpędu i w zdaniu koń jaki jest, każdy widzi, pisząc… koń, [przecinek!!] jaki jest, każdy widzi.

Na owo spore uchybienie natrafiam niezwykle często, przytrafiło się ono nawet jakiś czas temu wydawcy Słownika przysłów. Przysłownika pod redakcją Katarzyny Kłosińskiej (Wydawnictwo Publicat SA, Warszawa 2011).

Machinalne postawienie przecinka przed jaki sprawia, że nolens volens człon jaki jest oddzielony zostaje od podmiotu koń dwoma przecinkami, a tym samym można go potraktować jako dopowiedzenie, wyodrębnienie z części wypowiedzenia, czyli opuścić.

I co wtedy zostanie? Koń każdy widzi. A tak na pewno się nie mówi i nie pisze…

 

MACIEJ MALINOWSKI

3 komentarze

  1. Stratos Vasdekis

    Szanowny Panie,

    w „Słowniku mitów i tradycji kultury” Władysława Kopalińskiego (PIW, IV wydanie, 1991 r., str. 515 ) rzeczone zdanie „Koń jaki jest, każdy widzi” również jest błędnie zapisane pod względem interpunkcyjnym – występuje przecinek przed „jaki”.

    1. Maciej Malinowski

      Bardzo dziękuję za informację. Ks. Chmielowski przewraca się w grobie…
      Maciej Malinowski

Komentowanie jest niedostępne.

Scroll to Top