Celebryta, celebryci (z ang.celebrity, celebrities)

Moda na angielszczyznę trwa. W tabloidach i magazynach kolorowych pojawiło się nowe słowo. Chyba niepotrzebnie…

Ostatnio modne stało się słowo „celebryta”. Co oznacza i skąd się wzięło? – pyta internauta podpisujący się (k*****g*@wp.pl).

Niewątpliwie mamy do czynienia z zapożyczeniem świeżej daty z języka angielskiego, w którym celebrity [wym. celebriti] znaczy ‘sława, znakomitość’ (w l. mn. celebrities [wym. celebritis]). Od pewnego czasu używa się tego określenia w odniesieniu do ludzi znanych i popularnych, tzn. z pierwszych stron gazet, np. Ze świata celebrytów (albo celebrities); Na jakiej celebrity mam się wzorować?; Durczok powiedział, że nie jest celebrytą jak Kasia Cichopek; Czy ojciec dyrektor jest celebrytą?

No cóż, jak widać, niektórym rodakom nie wystarczały już słowa gwiazda, sława, znakomitość,autorytet… Określenie celebrity (celebrities), upowszechniane (jakżeby inaczej!) przez tabloidy i kolorowe magazyny, brzmi dla nich wykwintniej, dostojniej, bardziej światowo.

Ponieważ chodzi o twór nowy, niektórzy sięgają cały czas po jego oryginalną, nieodmienną postać graficzną (tego celebrity, z tą celebrity), inni  decydują się na wersję spolszczoną (ten) celebryta albo (ten) celebryt i (ta) celebrytka oraz formy pluralne (ci) celebryci) i (te) celebrytki, czyli wyrazy dające się łatwo deklinować.

(Ten) celebryt prawdopodobnie przegra rywalizację o palmę pierwszeństwa z formą (ten) celebryta, ponieważ zakończenie -yt mają przeważnie w polszczyźnie rzeczowniki pospolite (spryt, szczyt, depozyt, zeszyt, skoroszyt, zgrzyt, apetyt) albo terminy organiczne (iperyt,  antracyt) bądź biologiczne (leukocyt, erytrocyt). Zapożyczonym rzeczownikom osobowym męskim językoznawcy od początku nadali zakończenie -ta (np. hipokryta, sybaryta, troglodyta, bandyta) i ten właśnie paradygmat słowotwórczy musi obowiązywać w wypadku podobnych nowych tworów obcych.

Wyjątkowo przed dziesiątkami lat mówiło się nie erudyta, lecz… erudyt, co odnotował jeszcze 10-tomowy Słownik języka polskiego PWN pod red. Witolda Doroszewskiego, t. II, Warszawa 1960).Powodem było to, że w języku łacińskim istniał imiesłów eruditus (‘wykształcony’), od którego przez odcięcie -us i zmianę cząstki -di w -dy utworzono słowo erudyt. Sprzyjał temu fakt, że i w języku francuskim występował rzeczownik rodzaju męskiego érudit, a nie: érudite. Przeważnie męskie formy mają tam zakończenie -te (np. opportunite, dentiste, terroriste, nudiste), stąd ich polskie odpowiednikioportunista, dentysta, terrorysta, nudysta itp.

Tak więc prawdopodobnie upowszechni się forma męska (ten) celebryta, a nie: (ten) celebryt), w rodzaju żeńskim zaś (ta) celebrytka (feministki mnie na pewno pochwalą, że propaguję wyrazy z przyrostkiem -ka). W języku francuskim też występuje forma z -te, czyli  célébrité (‘sława, znakomitość’), choć… żeńska. Nie ma to jednak w tym wypadku większego znaczenia…

To tyle na temat etymologii i kwestii gramatycznych związanych z #anglicyzmem celebrity (celebrities) i jego polskimi odpowiednikami celebryta, celebrytka, celebryci, celebrytki. Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy samym zjawisku pod nazwą celebrytacja (nie ma na razie takiego wyrazu, ale może warto go stworzyć). Czym ono jest? Skąd się wzięło i dlaczego?

Prof. Wiesław Godzic, autor wydanej przed dwoma laty (przez warszawskie Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne) książki Znani z tego, że są znani. Celebryci w kulturze tabloidów, zwraca uwagę na to, że w powszechnej świadomości Polaków za celebrytów (celebrties) uchodzą osoby znane, ale niekoniecznie będące autorytetami w swoich dziedzinach, szanowanymi osobowościami. Wystarczy się pokazać raz czy drugi w serialu lub programie rozrywkowym albo stać się obiektem skandalu, a już o kimś takim będą się rozpisywać gazety, bohaterowie trafią na okładki kolorowych pism i przylgnie do nich opinia: celebryta.

Bycie sławnym, tzn. celebrytą (celebrity), polega na tym, że opowiada się naokoło, z kim się zerwało, z kim związało, co się nowego kupiło, na jakiej imprezie było itp. W mniemaniu ludzi celebryta ma wspaniałe życie, ponieważ obraca się w wielkim świecie, mieszka zwykle w willi otoczonej murem, jeździ najnowszym modelem jaguara lub porsche, a czasem podróżuje prywatnym samolotem, bo zarabia krocie za role, płyty bądź reklamy. Nie ma znaczenia, że ktoś taki jest często człowieczkiem próżnym, który w życiu nie osiągnął niczego wyjątkowego, nikomu nie pomógł w potrzebie, nie ma prawdziwych przyjaciół.

Celebrity, celebrities – jakież wykwintne to słowa, a jakie puste, jałowe w treści, prawda?

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top