Żeż i zróbżeż

Do warszawskiego lokalu wchodzi krakowianin i mówi do barmana: „Dajże tonik!”. Barman podaje mu… żeton do automatu do gier. Zdumienie na twarzy zamawiającego pod Wawelem zrozumie każdy.

– To typowo krakowskie, nie ma co do tego wątpliwości – śmieje się dialektolog dr Artur Czesak z Katedry UNESCO do Badań nad Przekładem i Komunikacją Międzykulturową UJ. – Sam uwielbiam te wszystkie-że” i -żesz”, na przykład weźże”, chodźże”, zróbżesz” (Małgorzata I. Niemczyńska, „Nie takie rajtki straszne, czyli jak mówią krakowianie, „Gazeta Wyborcza”, Kraków z 24 września 2010 r.)

O, jakżeż łatwo o popełnienie ortograficznego uchybienia nawet wtedy, gdy rozmawia się z językoznawcą! Dziennikarka „Wyborczej” wykazała się sporą ignorancją, pisząc żesz i zróbżesz. Zapisała to… fonetycznie!

Tymczasem pisze się żeż i zróbżeż, gdyż chodzi o podwojoną partykułę wzmacniającą żeż i formę II os. l. poj. trybu rozkazującego zrób, wzmocnioną dwiema partykułami że i ż. 

Scroll to Top