Chichot Cervantesa

Ciekawe, ile osób wie, że po polsku należy pisać „Don Kichot”, a wymawiać „Don Kiszot”. „Don Kiszota” nie ma jednak w słownikach, jest natomiast „Donkiszot”…

Jeden z internautów  pisze do mnie, że nie wie, jak wymawiać po polsku imię bohatera powieści Cervantesa: Don Kichot czy Don Kiszot? Tymczasem większy problem dotyczy… pisowni.

Można spotkać aż cztery jej wersje: Don Kichot, Don Kichote, Don Kiszot i Donkiszot, a jest jeszcze piąta, donkiszot, jako wyraz pospolity, na określenie 'człowieka walczącego o wzniosłe cele, ale bez poczucia rzeczywistości’, inaczej 'błędnego rycerza, marzyciela’.

Okazuje się, że ortografowie nie wszystkie formy uważają za poprawne.

Zgodnie z tym, co podają słowniki (także te najnowsze), należy pisać albo Don Kichot, albo Donkiszot. Nieuprawniona jest nie tylko bardzo rozpowszechniona pisownia Don Kiszot, ale i Don Kichote, często spotykana w opracowaniach książkowych, tekstach historycznych.

Muszę przyznać, że ów nakaz przyjąłem ze zdziwieniem, a nawet niedowierzaniem. Zadałem sobie pytanie, ile osób w Polsce wie, że trzeba pisać Don Kichot albo Donkiszot, a błędne są formy Don Kiszot i Don Kichote.

Postanowiłem to sprawdzić, zrobiłem mały test. Spytałem pięć osób (dziennikarze, prawnicy, plastycy), jak by napisali imię bohatera dzieła Cervantesa. Dwie odpowiedziały, że Don Kichot, dwie – że Don Kiszot, a jedna – że Don Kichote. Pisownię Donkiszot wszyscy uznali… za żart!

Argumentowali, że zrobienie z Don Kiszota Donkiszota jest nieuprawnioną ingerencją w nazwę własną, a niezamieszczenie takiej formy w słownikach jako obocznej do Don Kichot i Donkiszot
– wręcz nieporozumieniem. Pytali: dlaczego w takim razie nie zdecydowano się konsekwentnie na pisanie imienia innego bohatera legend hiszpańskich, zuchwałego uwodziciela jako Donżuan obok Don Juan? (w słownikach można znaleźć jedynie formę Don Juan).

Spróbujmy rozwikłać zagadkę Don Kichota / Don Kiszota / Don Kichote’a / Donkiszota

Trudności związane z pisownią imienia bohatera powieści Cervantesa biorą się – zdaniem prof. Jana Miodka – z tego, że w języku starohiszpańskim (XVII wiek) posługiwano się formą Don Quixote, w której „x” czytało się jak „sz”. Język nowohiszpański zmienił jednak zapis Don Quixote na Don Quijote i „j” zaczęto wymawiać jako „ch”.

Gdyby się trzymać oryginału, należało przy spolszczaniu pisowni i wymowy wprowadzić postacie Don Kiszote albo Don Kichote (z końcówką -e).

Skąd więc popularność u nas form Don Kichot (wymawianej z „ch”) i Don Kiszot?

Otóż trzeba zacząć od tego, że imię własne bohatera powieści Cervantesa, tak jak wiele innych zapożyczeń hiszpańskich, przejęliśmy nie wprost z tego języka, lecz za pośrednictwem francuszczyzny. Tam od początku upowszechnił się fonetyczny zapis Don Quichotte (a nie: Don Quijotte), lecz wymowa przez „sz” [Don Kiszot], a nie przez „ch” [Don Kichot]. I właśnie francuskie brzmienie [Don Kiszot] przejęła polszczyzna jako formę pisaną, niestety – jak już zaznaczyłem – nie odnotowywaną w słownikach.

Znalazła się w nich natomiast pisownia Don Kichot, niezbyt udana, gdyż będąca hybrydą hiszpańsko-francuską (nie ma w niej „sz”, ale jednocześnie także końcowego -e występującego w Don Quijote). Bardziej uzasadnione byłoby więc opowiedzenie się za formą graficzną Don Kichote, przeniesioną w postaci brzmieniowej wprost z języka hiszpańskiego (pojawiała się w książkach wydawanych dawniej, Don Kichote pisze nie przejmując się niczym „Gazeta Wyborcza”).

Czyżby językoznawcy przestraszyli się, że Polacy mogą mówić [Don Kichote], przez „ch” i z końcówką „e”, więc lepiej upowszechnić określenie Don Kichot?

A zatem mając na myśli bohatera powieści Cervantesa, musimy dziś pisać albo Don Kichot (don znaczy po hiszpańsku 'pan’) – pamiętając o tym, że choć to imię własne, hiszpańskie, trzeba je wymawiać z francuska [Don Kiszot] – albo Donkiszot, już całkowicie w wersji spolszczonej, jako jeden wyraz, zrost.

Wydaje się jednak, że najlepszym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie do użytku – na zasadzie równoprawności – również form Don Kiszot i Don Kichote, które i tak spotyka się niezwykle często.

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top