Do siego roku (wyłącznie tak się pisze)

Dawniej była to formułka życzeń wigilijnych i dotyczyła dni starego roku. Ludzie łamali się opłatkiem i mówili: Do siego roku, co znaczyło 'doczekajmy w zdrowiu tego roku, który nadejdzie’

Kiedy nadchodzi Nowy Rok, składamy sobie życzenia, mówiąc czasem [do siego]. Na kartkach noworocznych, szyldach sklepowych, na plakatach spotyka się różną pisownię tego wyrażenia: raz łączną, raz rozdzielną. Kłopot ortograficzny wynika z tego, że nie wszyscy rozumieją sens tajemniczego słowa siego.

Tymczasem sprawa wcale nie jest taka trudna do wyjaśnienia.

Słowo siego to dopełniacz dawnego zaimka wskazującego si, sia, sie, który znaczył tyle, co 'ten, ta, to’.

Do tej pory występuje on w paru konstrukcjach, np. ni to, ni sio; tak czy siak; taki, siaki i owaki, w staropolskiej, gwarowej formie latoś, co znaczy 'w tym roku’, i właśnie w wyrażeniu do siego roku.

Z tego powodu musi więc obowiązywać pisownia rozdzielna do siego.

Dawniej do siego roku było formułką życzeń wigilijnych i dotyczyło dni starego roku.

Ludzie łamali się opłatkiem i mówili: do siego roku, co znaczyło ’doczekajmy w zdrowiu tego roku, który nadejdzie’. Dzisiaj powiedzenie to odbierane jest inaczej; życzenia mają związek z całym rozpoczynającym się rokiem.

Wiemy już, co znaczy do siego roku, i że człon do siego trzeba pisać rozdzielnie, gdyż całość to połączenie przyimka do, archaicznego zaimka siego i rzeczownika roku.

Okazuje się, że trudności ortograficzne z tym związane mieli już nasi przodkowie. Kiedy archaiczny zaimek si powoli zanikał, ludzie zaczęli pisać dosiego (łącznie) albo Dosiego (łącznie i wielką literą) oraz łączyć całe wyrażenie z jakąś… legendarną Dosią, czyli Dorotą.

Jak pisze prof. Jan Miodek (Rzecz o języku, Wrocław 1983, s. 27-28), „Kurier Litewski” z 11 stycznia 1818 r. zamieścił na łamach historię nadobnej dziewicy, krakowianki Doroty Trajtlesówny, której zdrowie i dostatki nie opuszczały do późnego wieku.

Kiedy w końcu zmarła (było to w Wigilię Bożego Narodzenia), wieść szybko rozeszła się pod Wawelem, a ktoś powiedział przy łamaniu się opłatkiem:

Daj nam, Panie Boże, dożyć Dosiego roku!

Z czasem o Dosi Trajtlesównie zapomniano, ale powiedzenie Dosiego roku (w znaczeniu: żebyśmy doczekali w zdrowiu wielu lat życia) podchwycono i rozpowszechniono.

O tym, że jest to bajeczka, przekonuje prosty zabieg: zamiast Dosia wstawmy do życzeń imiona Zosia, Jasia, Wiesia… Ponadto przymiotnik dzierżawczy od imienia Dosia nie brzmiałby Dosiego, tylko Dosinego (tak jak od mamamamin, np. Maminego płaszcza nie widziałeś?).

Inną (poza do siego roku) formułką są życzenia zawierające słowa Nowy Rok. Słyszy się często: Wszystkiego dobrego z Nowym Rokiem. Nie jest to poprawne. Mówimy:

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, czasem: Wszystkiego dobrego na Nowy Rok.

Forma z Nowym Rokiem to kalka z języka rosyjskiego: s Nowym Godom (pozdrawlat’).

Pod jej wpływem utrwalają się w polszczyźnie wyrażenia:

z początkiem roku (lepiej: na początku roku), z końcem miesiąca (lepiej: w końcu miesiąca).

 

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top