(Kogo? co?) ogórek albo ogórka

Musimy przyjąć do wiadomości, że coraz więcej wyrazów nieżywotnych rodzaju męskiego przybiera w bierniku postać równą dopełniaczowi

– Czy można dziś pokroić ogórka, zjeść pomidora, ugotować kalafiora, na drugie śniadanie zażyczyć sobie banana albo arbuza, zamówić hamburgera, mieć ochotę na hot doga itp.? Inaczej mówiąc – jak owe zwroty z dopełniaczem rzeczowników ogórek, pomidor,kalafior, banan, arbuz, hamburger czy hot dog są odbierane przez językoznawców? Czy aprobuje się je już w starannej polszczyźnie, czy jedynie dopuszcza w języku potocznym ? – pyta Urszula K. (e-mail do wiadomości redakcji)

Jeszcze pół wieku temu odpowiedź na pytanie postawione przez internautkę musiałaby brzmieć następująco: nie wolno powiedzieć pokroić ogórka, zjeść pomidora, ugotować kalafiora, na drugie śniadanie zażyczyć sobie banana albo arbuza, zamówić hamburgera, mieć ochotę na hot doga, tylko wyłącznie: pokroić ogórek, zjeść pomidor, zażyczyć sobie na drugie śniadanie banan albo arbuz,zamówić hamburger, mieć ochotę na hot dog. Było to zgodne z odnośną regułą językową, że biernik wszystkich rzeczowników nieżywotnych rodzaju męskiego równa się mianownikowi.

Ale przez ostatnie dziesięciolecia sporo się w rodzimej gramatyce (we fleksji i w składni) zmieniło. Duża grupa wyrazów, do których należą m.in. nazwy owoców, warzyw, grzybów, potraw i produktów mięsnych itd., w IV przypadku może już przyjmować oboczną postać równą dopełniaczowi. Najprościej przekonać się o tym, zaglądając do Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN (Warszawa 2004): B. ogórek a. ogórka, pomidor a. pomidora, banan a. banana, a w wypadku nazw hamburger i hot dog – wyłącznie (kogo? co?) hamburgera, hot doga.

Nawiasem mówiąc, już Słownik poprawnej polszczyzny PWN z 1973 r., zamieszczając hasło banan (‘owoc’), podawał obydwie postacie biernikowe: banan i banana (zjeść banan lub zjeść banana).

Przepustki do starannej polszczyzny nie mogą natomiast jeszcze jakoś otrzymać zwroty zjeść kotleta czy zamówić sznycla, aprobowane przez językoznawców jedynie jako twory potoczne. Niewykluczone, że zgoda na biernikowe kotleta czy sznycla skończyłoby się tym, że wcześniej czy później trzeba by dopuścić do użytku sformułowania zjeść steka, zamówić bryzola czy szaszłyka.   Tymczasem formy (kogo? co?) steka, bryzola, szaszłyka są niemożliwe nawet w użyciu potocznym (poprawnie mówi sie wyłącznie stek, bryzol, szaszłyk).

Ciekawe, że według słowników wolno powiedzieć bądź napisać zjem hamburgera, zjem hot doga, ale… zjem kebab (a nie: zjem kebaba). Prof. Mirosław Bańko z Poradni Językowej PWN tłumaczy to tym, że nazwy niektórych potraw mają rodzaj męskozwierzęcy. Można więc zjeść hot doga ihamburgera. Kebab jednak pozostaje wyrazem rodzaju męskorzeczowego, o czym informuje Wielki słownik wyrazów obcych PWN. A to oznacza, że zgodnie z normą jemy dziś kebab, nie kebaba.

Dla mnie nie do końca jest przekonujące, dlaczego rzeczowniki hamburger i hot dog współcześni gramatycy zakwalifikowali do wyrazów męskozwierzęcych, a kebab do wyrazów męskorzeczowych. Przecież i tu, i tu chodzi o nazwę szybkiej potrawy… Nie przejmując się ustaleniami lingwistów, ludzie i tak często mówią zjem kebaba czy mam ochotę na kebaba…

Musimy przyjąć do wiadomości, że coraz więcej wyrazów nieżywotnych rodzaju męskiego przybiera w bierniku postać równą dopełniaczowi. Od dawna mówi się przecież i pisze palić papierosa, tańczyć walca, wygrać seta, kupić fiata, strzelić gola, mieć pecha, nabić guza, wywinąć kozła, choć rzecz jasna ciągle: mieć stół, obsługiwać komputer, sprzedać rower, oglądać film, wygrać mecz, wysłać list, czekać na autobus.

Za dopuszczalną uważa się już składnię wysłać SMS-a (esemesa), odpowiedzieć na e-maila czy czekać na busa na równi z wysłać SMS (esemes), czekać na bus, odpowiedzieć na e-mail. To stosunkowe nowe słowa i dlatego chyba nie rażą, kiedy w IV przypadku ich formy są równe dopełniaczowi…

MACIEJ MALINOWSKI

Scroll to Top